sobota, 28 lutego 2009

czas...

"ucieka"... płynie od zarania dziejów tak samo, a mi się wydaje, ze wciąż go za malo. ciekawe...czy gdyby człowiek nie nazwał czasu czasem, gdyby nie ponazywał godzin, dni, minut, sekund to czy odnosilibyśmy takie samo wrażenie dotyczące tego uciekajacego czy pędzącego czasu ;> człowiek w większości przypadków marnuje dane mu chwile, a potem u końca dnia dochodzi do niego ile to on musiał zrobic a nie zrobił z róznych przyczyn i że dzień jest za krótki. ale czy to prawda? czy ktoś kto cały czas nic nie robi ma pawo oskarżać Czas, ze płynie za szybko? Czas daje nam siebie całego, tyle ile może najwięcej od nas zależy czy i jak go wykorzystamy...człowiekowi tylko tak trudno to zrozumiec. trzeba wziąć się w garść krótko mówiąc ;-) ileż można czekać na cud, na jakąś dziwną chwile natchnienia, czy czegoś innego bardziej wyimaginowanego .
kiedy ma sie marzenia, każda spełniona chwila zbliża nas do celu...a jeśli sie bardzo chce to przyciąganie do osiągnięcia celu powinno być większe ;-) powinno i od nas zalezy czy będzie, czy tylko poddamy się temu chceniu a potem cicho zapłaczemy kiedy coś, co było na wyciągnięcie ręki odpłynie bardzo daleko od nas.


_________________________________________________________________


w Miłości życie mija...cudownie mi ! i najpiękniej. dzięki Tobie tylko Tobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz