poniedziałek, 23 maja 2011

ciekawe czy uda się znaleźć zamiennik. Wszak wiedza i obraz to nie to samo co realność i praktyka. Ludzie zwykli mawiac, ze jak sie nie sporobuje czegos to sie nie bedzie wiedzialo jak to jest. Jednak sa przzypadki, w ktorych nie mozna cofnąc raz podjętej decyzji. Moze strach przed porazka uniemożliwia skuteczne działanie ? może to strach nie pozwala postawić na swoim i pokazania wszystkim, ze da się rade... Właśnie. chwilami tak bardzo by sie chciało pokazać na ile nas stać... Jeśli jednak miałoby to sie wiązać, z cierpieniem i niedogodnościami dla stworzenia to nie mogę się na to zgodzić. Jednak są osoby, które podjęły decyzje i nie cierpią z tego powodu. czy jednak będę chciała zaryzykować i sprawdzić czy ja się do tej grupy ludzi zaliczam ?

piątek, 20 maja 2011

w myślach tyle zapału, idealistycznych wizji, które się wydają takie proste do zrealizowania. W chwili kiedy są w głowie chce się działać. A kiedy już się zaczyna coś dziać zapał opada. Już wtedy nie jest się takim pewnym. Ja nie jestem. I mimo że teraz sobie to wszystko bardzio realnie zaplanowałam. że nic z tego nie wyjdzie. ż tak bym chciała. Tyle dałoby mi to szczęścia. Mimo sprzeciwu niektórych. Niby wiem, ze trzeba małymi kroczkami, powoli, ale czasem się buntuję i jak dziecko chciałabym nie odraczać gratyfikacji i zrobić coś od razu jak o tym pomyślę. Tylko O Ironio, jak nic mnie nie zajmuje to myśli nie są tak inspirujące, dopiero jak się czymś zajmę. Wtedy się budzą i uwierają.

czwartek, 5 maja 2011

Kiedy gwar wokół ucichnie, kiedy wszyscy oczy do snu zamkną i śnić zaczną, kiedy pośpiech nie będzie deptał po piętach, wtedy obudzi się we mnie to, co uśpione. Odetchnę pełną piersią, przymkne oczy i upajać się będę chłodem zza okna. Ty tez będziesz już wtedy spał, snem głębokim i spokojnym. A ja czasem tylko delikatnie ustami skron Twoją musnę zaznaczając swoją obecność. A kiedy oczy zmęczone ciszą zamknąc na dłużj by się chciały, kiedy tęsknota za Twoim ciepłem będzie juz nie do zniesienia, kiedy dusza nasyci się chłodem, obcowaniem z samą sobą, wtedy położę się obok Ciebie, szepnę do ucha miłosne zaklęcie i zasnę, snem spokojnym, upojona, zainspirowana.

środa, 4 maja 2011

Minęlo tyle czasu, 8 lat... a wspomnienia wciaz zywe. A poczucie winy wyciska z oczu lzy na kazda mysl o przeszłosci. I jesli zdarzy mi się przedwcześnie umrzeć to własnie z powodu wyrzutów sumienia... Smutek lubi przychodzić, gdy jest sie bezbronnym- nocą...