poniedziałek, 18 czerwca 2012

Jak bardzo można sie naginać..? a może własnie nie można? Hmm...życie to wszystko to, co nosimy w sobie. Nasze lęki, marzenia, radości, smutki i nasza historia. Więc dlaczego tak często szukamy życia wszędzie wokół tylko nie w sobie? I tak często trudno spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć coś miłego. Trzeba żyć w zgodzie ze sobą. Uciekać od siebie nie ma sensu... czy jest dobrze czy źle. I trzeba coś robić... spędzać czas, przeżywać, doznawać. Jak najwięcej się tylko da. Esencja życia to życie.

czwartek, 14 czerwca 2012

Preludia, opusy, etiudy i deszcz... Idealne zgranie melodii, harmonia wysokości dźwięków i długości pauz. Nawet z pozoru zakłócające tykanie zegara ma swój urok w takim towarzystwie. Wszystko dokoła nabiera innego znaczenia, staje się jaśniejsze w swej istocie... A nam pozostaje złożyć ukłon w stronę geniuszu, którego doświadczany na co dzień, ale omijamy go... mniej lub bardziej świadomie nie zauważamy. Pędzimy dalej, na oślep... Wciąż przed siebie. Zatrzymaj się razem ze mną. Usiądź obok, wsłuchaj się w bicie serca, w szept wiatru... Słyszysz jak pięknie potrafi mówić cisza?

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Słodka herbata w dużym kubku i muzyka kojąca zmysły. Rozkosz duszy. I pewnie nie wszystko jest tak, jak się wymarzyło i chociaż tak naprawdę jest wiele powodów żeby usiąść i cicho zapłakać, to jednak... lubię się w chwilach takich, jak ta uśmiechać do Życia. Tak po prostu. Z wdzięczności za samo istnienie. Bo cóż jeśli człowiek miałby wszystko... jak to wszystko to czasem nic. Czy mógłby być wtedy bardziej szczęśliwym..?