sobota, 15 grudnia 2012

Są takie chwile w życiu, takie momenty, których nie można zamienić na żadne skarby tego świata... bo największym skarbem jest ta właśnie chwila. Kiedy nie pozostaje nic innego, jak uśmiechnąć się do siebie i zamknąć oczy. To są różne chwile, jedne z nich są wtedy, kiedy się do mnie uśmiechasz błogo, kiedy patrzysz czule i całujesz delikatnie w policzek, i nawet ta sprzed chwili kiedy mówisz mi cudownie uspokajającym i kojącym głosem "już jadę, nie martw się, dam znać". Takie chwile to skarby. Kolekcjonuję je i staram się dbać, aby było im dobrze. Bo każda chwila jest inna, ulotna i niepowtarzalna. Tak jak my w tej chwili. Tak jak my w życiu, ulotni i niepowtarzalni... Nie jesteśmy nieśmiertelni, więc... żyjmy tymi cudownymi chwilami, które spotykają nas na co dzień.

czwartek, 29 listopada 2012

żyć w zgodzie ze światem, oddawać siebie i jednocześnie znajdywać wszędzie dookoła. Tworzyć, inspirować przez każdy okruch życia. Czasem boli, czasem rzeczywistość staje się bardziej rzeczywista i wtedy najbardziej bolesna. I wiesz trzeba żyć trochę z głowa w chmurach, żeby nie dać się zwariować. Żeby nie dać się pozbawić siebie i swojej duszy. Żeby nie dać w sobie pogrzebać Magii.

piątek, 16 listopada 2012

rozejrzyj się wokół...czasem tak trudno otworzyć oczy na to, co nas otacza. A co jeśli to banał...?

poniedziałek, 5 listopada 2012

człowiek budzi się rano, otwiera oczy. wszystko robi w pośpiechu. A po chwili... zatrzymuje się. I uświadamia sobie jak wielką cząstkę duszy wydarł mu los i jak wielką pozostawił pustkę. Czasem pozostaje tylko zakryć dłońmi twarz...

niedziela, 28 października 2012

zostały tylko podrapane szyby... ech...

sobota, 13 października 2012

... i juz nie będzie szczekania, i już nie będzie stukotu pazurów o panele. I już nie będzie drapania w drzwi i otwierania furtki tarasowej. Już tylu rzeczy nie będzie. Zniknęło w kilka sekund. W kilka sekund zgasło życie. Pozostał ból, żal do siebie samego i potoki łez... I jeszcze długo wszystko będzie go przypominać... I jeszcze długo będe Go widzieć leżącego pod drzwiami i czekającego na wyprowadzenie. Dziś to jeszcze do mnie nie dociera... że to koniec.

niedziela, 26 sierpnia 2012

są takie chwile, które chce się mieć na własność. Takie chwile, których nie chce się z nikim dzielić, chce się chłonąć sens, który leży tuż obok nas, trzyma za dłoń i zagląda do samego środka duszy...
* * * 
Coraz śmielej Cię całuje, coraz bardziej ośmielam się Cię czuć. I mimo ze czuje, że bliżej już mieć Cię nie mogę to... każda kropla tęsknoty pokazuje jak bardzo się mylę. Jak bardzo pragnę doświadczać Cię codziennie, od nowa... Jesteśmy w tylu rzeczach...

środa, 8 sierpnia 2012

myślałam, że tak już nie umiem, myślałam, że utraciłam zdolność zatracania... Ale... przypadek sprawił, że ponownie dane mi było w to uwierzyć, a co więcej doświadczyć. Prawie zapomniałam jakie to piękne uczucie. Dziękuję.

niedziela, 29 lipca 2012

zatrzymanie sie pośród życiowego pędu to dzisiaj bardzo ważna cecha. Wiele razy słyszymy od ludzi, którzy wciąż za czymś gonią, którym wciąż czegoś mało, że chcieliby odpocząć, że życie ucieka im między palcami. Ale kiedy już owy odpoczynek przychodzi nie umieją się zatrzymać. Jak wiele wysiłku trzeba włożyć aby wyjść poza dotychczasowy schemat i po prostu odetchnąć... Zachwycić się najmniejszym pięknem tego świata. Że na dworze pachnie deszczem, że las pachnie lasem, że dziecko się do nas uśmiechnęło, czy spotkało nas szczęście w postaci czyjegoś czułego spojrzenia... Wystarczy tylko uświadomić sobie, ze... szczęście to piórko na dłoni...
A ja w niemym zachwycie nad światem   cieszę się...ze są osoby, które umieją zatrzymywać czas, mimo ze zdawać by się mogło, że pędzi jak szalony.

czwartek, 5 lipca 2012

lubię odnajdywać magię w nocy. Kiedy słońce wschodzi, nad ziemią unosi się lekka mgła, ptaki cudownie śpiewają a  letni chłód owiewa półnagie ciało... Cały świat zatrzymuje się w tej właśnie chwili, czas przestaje upływać...  słychać szum wiatru i szelest poruszających się liści. Zmrużyć oczy i zatracić się... Tak niewiele potrzeba.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Czasem słów tak dużo,  że ich brak. Czasem uczuć tak dużo, że nie czuje się nic. I czasem planów tak dużo a nie robi się nic... I kolejny raz człowiek sam zakuwa się w kajdany bezczynności i bierności. A najgorsze jest to, że człowiek oszukuje sam siebie... Szuka wymówek i tak łatwo je znajduje. Kiedy nadejdzie w końcu czas żeby człowiek się otrząsnął, obudził...

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Jak bardzo można sie naginać..? a może własnie nie można? Hmm...życie to wszystko to, co nosimy w sobie. Nasze lęki, marzenia, radości, smutki i nasza historia. Więc dlaczego tak często szukamy życia wszędzie wokół tylko nie w sobie? I tak często trudno spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć coś miłego. Trzeba żyć w zgodzie ze sobą. Uciekać od siebie nie ma sensu... czy jest dobrze czy źle. I trzeba coś robić... spędzać czas, przeżywać, doznawać. Jak najwięcej się tylko da. Esencja życia to życie.

czwartek, 14 czerwca 2012

Preludia, opusy, etiudy i deszcz... Idealne zgranie melodii, harmonia wysokości dźwięków i długości pauz. Nawet z pozoru zakłócające tykanie zegara ma swój urok w takim towarzystwie. Wszystko dokoła nabiera innego znaczenia, staje się jaśniejsze w swej istocie... A nam pozostaje złożyć ukłon w stronę geniuszu, którego doświadczany na co dzień, ale omijamy go... mniej lub bardziej świadomie nie zauważamy. Pędzimy dalej, na oślep... Wciąż przed siebie. Zatrzymaj się razem ze mną. Usiądź obok, wsłuchaj się w bicie serca, w szept wiatru... Słyszysz jak pięknie potrafi mówić cisza?

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Słodka herbata w dużym kubku i muzyka kojąca zmysły. Rozkosz duszy. I pewnie nie wszystko jest tak, jak się wymarzyło i chociaż tak naprawdę jest wiele powodów żeby usiąść i cicho zapłakać, to jednak... lubię się w chwilach takich, jak ta uśmiechać do Życia. Tak po prostu. Z wdzięczności za samo istnienie. Bo cóż jeśli człowiek miałby wszystko... jak to wszystko to czasem nic. Czy mógłby być wtedy bardziej szczęśliwym..?

sobota, 19 maja 2012

zapach powietrza, oddech życia, jedna z najwspanialszych rzeczy. Człowiek często dąży do tego, czego nie ma i przez to zatraca umiejętność radości z tego, co już ma. Nie uważam żeby to pragnienie i dążęnie do spełnienia pragnienia było czymś złym, absolutnie nie. Często tylko ta pogoń zamyka nam oczy, oślepia. I czasem okazuje się, że wiele zgubiliśmy bezmyślnie goniąc za pragnieniem. Dziś jest tak samo wartościowej jak Jutro. Jedno bez drugiego nie może istnieć i jedno ma wpływ na drugie. Więc... niech Dziś będzie najlepszym jakie być może, a wtedy Jutro... będzie miało się szansę stać prawdziwym spełnieniem.

piątek, 11 maja 2012

życie dla samego siebie nigdy nie będzie wystarczająco dobre... czasem jednak nic innego nie pozostaje. Wszystko niesie ze sobą plusy i minusy. To, których będzie więcej zależy tak naprawdę od nas samych. Przecież wszystko przychodzi z czasem... Bo nawet jeśli na początku plusów jest niewiele,nawet wtedy,  kiedy ulubiona muzyka niegdyś inspirująca dziś ma inne brzmienie, nawet kiedy zieleń oczu zachodzi mgłą i  nawet jeśli nasze myśli są bardziej czarne niż wcześniej, to...świat nadal istnieje. A my istniejemy dla tego świata... I nie możemy o tym zapomnieć. I choćby się wydawało, że barwy utraciły dawną  intensywność to... wystarczy zamknąć oczy. Zamknąć oczy, wziąć głęboki oddech, cicho westchnąć i ruszyć dalej...

Nie...to wcale nie oznacza, że jest lepiej. Bo tak naprawdę wcale nie jest. Czas, który nam dano nigdy więcej się nie powtórzy, jest tylko jeden na cale nasze krótkie życie. Krótkie... więc skąd tyle obaw i strachu. Wiesz... ja już przestałam się bać. Przestałam się bać każdego dnia, każdej nocy, poranka, każdej myśli, gestów, spojrzeń, uczuć. Co to za życie uciekając wciąż od czegoś... Goniąc za czymś i gubiąc po drodze ważne rzeczy... Obyś TY, nigdy niczego dla siebie ważnego i istotnego nie zgubił. Bo potem trudno będzie to znowu znaleźć.



Yann Tiersen- Naval  

czwartek, 10 maja 2012

Za jedno słowo... nie pytałabym o nic...

wtorek, 8 maja 2012

"a wszystko... "

sobota, 5 maja 2012

Długi, niespodziewany wieczór...Ku mojej uciesze owocny w scrapowe twory. Myślę, że taki "nastrój" utrzyma się przez najbliższych kilka dni. Czas wykorzystać CZAS.

piątek, 4 maja 2012

nie chcę być tylko miłym dodatkiem.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Szczęście dla samego szczęścia. Radość dla samej radości. Uśmiech dla samego uśmiechu. Rozejrzyj się wokół. Otwórz oczy, to czasem wystarczy aby zacząć ŻYĆ. I zacząć coś robić, a nie tylko mówić co się chce robić. Jak wiele razy tak się właśnie dzieje... Zamiast czynów, słowa i myśli. Zamiast konkretnych działań, wyobrażenia... Szkoda czasu, tak cennego czasu, którego, o Ironio, zawsze nam w życiu brakuje, a który tak często trwonimy.

środa, 25 kwietnia 2012

lubię okalająca mnie noc. Kiedy wszystko wokół spokojnie oddycha, trwa w swoim onirycznym stanie i słychać tylko tykanie zegara. Czasem jeszcze muzyka... ta najmilsza dla duszy. Zadziwiająca czystość umysłu, gładkość myśli i ten kuszący niepokój w sercu. Zielonooki świat się otwiera...

czwartek, 19 kwietnia 2012

lubię takie chwile... mimo że zimno wokoło, mimo że samotnie, mimo że na dworze pochmurne niebo, i mimo kilku innych rzeczy. Gdzieś tam w środku pali się światełko. Gdzieś tam w głębi rozgrywają się 33 sceny z życia...

wtorek, 17 kwietnia 2012

są decyzje nad podjęciem których człowiek rozmyśla godzinami, a są takie których podjęcie wymaga tylko kilku chwil... ale są też takie, które wymagają drugiego człowieka. Te są najtrudniejsze...A czasem to czas wybiera za nas...jeśli za długo się zastanawiamy i wątpimy w słuszność podjętych kroków i starań. A ja nie chcę tracić CZASU... Ani nie chcę by czas mi umknął.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

czasem przychodzi taka chwila, że wszystko staje się inne. Że to, co dotychczas pozostawało w ukryciu "nagle" wychodzi na światło dzienne. I choć czasem się przed tym ucieka, to tak naprawdę nie ma od tego ucieczki. TO zawsze nas znajdzie. I staje się INSPIRACJĄ... I człowiek zrobi wszystko aby mieć "to" na co dzień, aby nie musieć czekać, nie musieć się zastanawiać, tkwić w niepewności... Bo mimo że wcześniej Życie tez miało wyjątkowy smak, to... to jednak czuje, że może być jeszcze bardziej wyrazisty. I...tak sobie myślę... Życie lepiej smakuje we dwoje... Prawda?

piątek, 6 kwietnia 2012

zainspirowana... znowu... rozczulona... znowu... ach... lubię motywacyjne przypływy...

wtorek, 3 kwietnia 2012

cisza i spokój... ciepło kominka. mruczenie kota. Brakuje tylko pestki... Pokój wypełnia nostalgia, wokoło pełno inspiracji, tylko tej małej iskry nigdzie nie ma.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Każdy ma swoją pestkę...

niedziela, 18 marca 2012

...porozmawiaj ze mną...dziś w nocy. Tak jak co dzień.



LOVE na murze... którym?

pierwsza od dawna

pierwsza taka noc od dawna... pierwsza całkowicie wewnętrznie bezszelestna. Pierwsza całkowicie wolna od czegokolwiek,a mimo wszystko wypełniona po brzegi. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, w którym jestem, nie chciałabym być inna pod żadnym względem. Każda akceptacja tak naprawdę przychodzi z czasem. Gdy uświadamiamy sobie nasze słabości oraz to, że właśnie w nich tkwi nasza siła. Żyć z samym sobą też się trzeba nauczyć. I jest to jedna z trudniejszych lekcji. I możemy albo codziennie uczyć się prawdziwego siebie albo tego, kim chcielibyśmy być... Do nas należy wybór. Ja już wybrałam... A Ty ...?



Y.Tiersen- Point Mort

środa, 14 marca 2012

noce stały się krótsze, powoli stają się coraz bardziej nostalgiczne. Powoli wszystko wraca do normy. Wszystko w swoim tempie... Czasem mam wrazenie pędzącego i uciekającego czasu, ale na szczęscie to tylko chwilowe... Nie chcę znowu zyc bez siebie. Uciekać tez nie chce... Swiat jest za piękny, zeby się na niego zamykać czy obrazac...
przymykam oczy i czuję chłód wiosennych poranków, wiatr muska twarz a orzeźwiający zapach powietrza zapiera dech w piersiach ... promienie słońca nieśmiało zaglądające do pokoju... świergot ptaków czy szczekanie psów. wszystko to, kryje w sobie fascynującą naturalność...

Zamknij oczy i spójrz... czujesz?

poniedziałek, 12 marca 2012

spokój duszy... szept milczenia...będąc w samotności nie oznacza, że jest się samotnym. Czasem w człowieku rodzi się taka głęboka potrzeba zostać samemu, ale tylko pozornie. Podobno myśli zawsze krązą wokół kogoś. I nigdy tak naprawdę nie jesteśmy sami...

wtorek, 6 marca 2012

kazdy dzień mnie w tym upewnia.

środa, 29 lutego 2012

lubię mówić sama ze sobą, prowadzić wewnętrzne dialogi i dyskusje, lubię te chwile kiedy jestem swoją najlepszą przyjaciółką. Ostatnio jakby ich coraz więcej.

piątek, 17 lutego 2012

Czasami naprawdę człowiek nie ma siły się odzywać czy komentować czegokolwiek. Bo ile mozna. No coz. Nawet myślec mi się o tym nie chce.

* * *

zimno...

wtorek, 14 lutego 2012

lubię nocne zycie i późne poranki. wieczory z ukochanym filmem, słodką herbatą i mruczeniem kota.
* * *

Jeśli by się zastanowić... to jest całkiem znośnie. Nawet bardzo znośnie.

wtorek, 7 lutego 2012

lubię zapach starych ksiązek, tańczyc w deszczu wiosna i jesienne poranki. Lubię zapach powietrza i zglądać ludziom w okna. Lubię mówić do zwierzat i uśmiechać się do dzieci. Oglądam się za siebie, szybko się wzruszam i potykam o własne nogi. Spędzam sporo czasu w bibliotece i wydaje za duzo pieniędzy w pasmanterii. Lubię odwiedzać miejsca zabaw z czasu dzieciństwa i oglądać stare fotografie babci. Zawsze na przywitanie całuję w nos moich futrzastych przyjaciół. Taka jestem wlasnie. Ta prawdziwa.


nie wierz pozorom, człowiek często pokazuje to, co chcesz zobaczyć, a nie to jakim jest naprawdę. Odkrycie duszy jest trudniejsze niż ciała.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Brakowało mi mojego świata. Tego nieskalanego, dźwięcznego, bajkowego...To przez pośpiech zapomniałam... brak refleksyjności jest prztłaczający, destrukcyjny, mój świat nie lubi pośpiechu. Nie mogę przeciez zyć w oderwaniu od świata, który jest częscią mnie, jest mną...
I tylko ironicznie brzmiące "lecz widać mozna zyc bez powietrza..." ciśnie się na usta.

czwartek, 2 lutego 2012

chwila ciszy, chwila jedności, zgodności... Spokój w serce stał się codziennością. Zmęczenie ogarnia człowieka. Im bardziej się mu poddaje tym jest gorzej. Marnowanie dnia nie przeszło co prawda do porządku dziennego, ale i tak odnoszę dziwne wrazenie, ze mogę zrobic o wiele więcej. Ze to jednak wciaz za malo. Pelna satysfakcja jest raczej niemozliwa. Dobrze to czy źle...? trudno stwierdzić, jedno jest pewne : zadna skrajnosc nie jest dobra. chyba.

niedziela, 29 stycznia 2012

Chyba brakuje refleksji, swoistego zrównoważenia wewnątrz. Takiego całkowitego wyciszenia. Bez obawy o wszystko wokół. Kiedy człowiek chłonie to wszystko, co daje mu świat. Nie pytając i nie prosząc o nic. Tylko wiesz świecie... Uśmiechnij się do mnie czasem. Nie odmawiaj spaceru. Nie zabieraj proszę tego na czym mi zależy. To przecież takie "nic".

wtorek, 24 stycznia 2012

To bardzo przyjemne czuć siebie... Spokój... Cisza...

poniedziałek, 23 stycznia 2012

człowiek nie moze przestać myśleć, wyłączyć się. choćby chciał to nie może. I mimo ze długo jest dobrze, człowiek sobie radzi to przyjdzie taka chwila, która zwali z nóg, zrzuci w przepaść. I wtedy pozostaje tylko cicho westchnąć. To wcale nie jest tak, że nie tęsknie. Tęsknie... tylko w innym wymiarze. Tęsknie spokojnie a nie rozpaczliwie. Nie szukam zamienników, nie kompensuje braków. Żyję i robię co do mnie należy, albo raczej co w moim mniemaniu do mnie należy. I już nic więcej nie wiem co napisać. Mimo że myśli w głowie całkiem sporo. Ale jak widać to chyba nie czas.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

nadchodzi taki dzien ze człowiek uświadamia sobie, że nic juz nie moze zrobić, a jedynym co pozostało to się otrzepać i odbić od dna, na które się spadło. Boję się świadomości. Calość stała się juz tylko skrawkami. Często oderwanym od siebie nawzajem. Kiedy zamykam oczy, kiedy zamykam oczy wiem, ze nic juz nie będzie takie samo. Nie będzie nawet podobne. W ogóle nie będzie.


* * * * * * * *
znowu pojawia się swiatło. Szybko zniknęło i szybko się pojawiło.

czwartek, 12 stycznia 2012

...

gdzie mam siebie szukać...? Nieswojo... Nienaturalnie... Poplątanie z pomieszaniem. Dziwnie...