środa, 29 kwietnia 2009

powrót

ach...niech to się już skończy, normalnie mam dość. nie dość, ze stres spowodowany brakami zarówno w sferze wiary we własne siły, brakami w wiedzy oraz tym co mnie męczy nocami;/ katar, kaszel, płytki oddech a zaraz potem łapczywe łapanie powietrza... wykończyć się można.
ech...;/
czytam, czytam o tych wszystkich procesach biologicznych a i tak odnoszę wrażenie, ze nic nie umiem... najgorsze w tym jest to, ze to jest pewnie prawdziwe wrażenie :/
strasznie się boję...
brakuje mi wolności, wolnej przestrzeni, która nie jest zapełniona przez narzucone mi rzeczy... beztroski mi brakuje.




dobrze, że jesteś... ;***.

niedziela, 12 kwietnia 2009

!

Ciekawe, doprawdy... skąd to się wzięło. .. no nic..korzystam jak mogę i ile mogę i póki to trwa... a niech trwa do maja a co ! ;-)


Tylko Ty Jeden ;*!

środa, 1 kwietnia 2009

ach !

...najszczęśliwsza ! najcudowniejszy On ! i najcudowniejsza miłość !
radości ogrom nie daje się opisać, szczęście istnieje wszędzie gdzie tylko nie spojrzę ! jak zatem nie wielbić każdego dnia skoro niesie ze sobą tyle cudowności....

upajam się Tobą...