niedziela, 29 stycznia 2012

Chyba brakuje refleksji, swoistego zrównoważenia wewnątrz. Takiego całkowitego wyciszenia. Bez obawy o wszystko wokół. Kiedy człowiek chłonie to wszystko, co daje mu świat. Nie pytając i nie prosząc o nic. Tylko wiesz świecie... Uśmiechnij się do mnie czasem. Nie odmawiaj spaceru. Nie zabieraj proszę tego na czym mi zależy. To przecież takie "nic".

wtorek, 24 stycznia 2012

To bardzo przyjemne czuć siebie... Spokój... Cisza...

poniedziałek, 23 stycznia 2012

człowiek nie moze przestać myśleć, wyłączyć się. choćby chciał to nie może. I mimo ze długo jest dobrze, człowiek sobie radzi to przyjdzie taka chwila, która zwali z nóg, zrzuci w przepaść. I wtedy pozostaje tylko cicho westchnąć. To wcale nie jest tak, że nie tęsknie. Tęsknie... tylko w innym wymiarze. Tęsknie spokojnie a nie rozpaczliwie. Nie szukam zamienników, nie kompensuje braków. Żyję i robię co do mnie należy, albo raczej co w moim mniemaniu do mnie należy. I już nic więcej nie wiem co napisać. Mimo że myśli w głowie całkiem sporo. Ale jak widać to chyba nie czas.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

nadchodzi taki dzien ze człowiek uświadamia sobie, że nic juz nie moze zrobić, a jedynym co pozostało to się otrzepać i odbić od dna, na które się spadło. Boję się świadomości. Calość stała się juz tylko skrawkami. Często oderwanym od siebie nawzajem. Kiedy zamykam oczy, kiedy zamykam oczy wiem, ze nic juz nie będzie takie samo. Nie będzie nawet podobne. W ogóle nie będzie.


* * * * * * * *
znowu pojawia się swiatło. Szybko zniknęło i szybko się pojawiło.

czwartek, 12 stycznia 2012

...

gdzie mam siebie szukać...? Nieswojo... Nienaturalnie... Poplątanie z pomieszaniem. Dziwnie...