czwartek, 31 marca 2011

Wokolo jest tyle rzeczy, ktore tylko czekaja, az zechcemy sie z nimi zapoznac. Wystarczy tylko wyciagnac reke, otworzyc na pewne aspekty oczy. Dzis mam niepohamowana chec wiedzy. Ciekawosci swiata. Chcialabym zaglebiac sie we wszystko co mnie interesuje. Nie zamykac sie tylko na kilku wybranych rzeczach. Chce miec pojecie, chce wiedziec, rozumiec. Chce gromadzic takie bogactwo. Kazdy dzien sprawia, ze coraz bardziej chce mi sie zyc.

środa, 30 marca 2011

mimo codzienności życie potrafi nas ciągle zaskakiwać i zadziwiać. Ja właśnie dziś po raz kolejny jestem zdumiona ogromem piękna tego świata. Kolejny raz udało mi się poczuć pełni z światem. Natchnienie to cudowne uczucie. Natchnienie do życia jeszcze cudowniejsze. A natchnienie do życia z kimś jest jednym z Darów. Ja taki Dar otrzymałam dawno temu. Bezsprzecznie nadal dla mnie takim jest. Cieszę się ze mozemy radować się byciem razem. Trwać w szczęśliwosci. Kocham. Jestem pewna jak niewielu rzeczy. Twoja natchniona do życia Magia.

wtorek, 22 marca 2011

jest natchnienie ! teraz tylko je wykorzystać !

poniedziałek, 21 marca 2011

są rzeczy przeciw którym trzeba się buntować, które trzeba negować i nie szukać dla nich usprawiedliwień. Godność, szacunek dla życia, wrażliwość,-podstawowe paradygmaty życia ludzkiego. Krzywda zawsze jest złem. Ta jak kłamstwo zawsze będzie kłamstwem. Mimo że czasem w dobrej wierze to jest ono nadal kłamstwem. Znęcanie dla mnie zawsze będzie złem, któremu trzeba przeciwdziałać. Nie można być głuchym na krzyk milczenia. Brońmy tych, którzy są od nas zależnik, bronmy tych, którzy się nie poskarżą, że im źle. To przecież tak niewiele. Tak łatwo być człowiekiem, a tylu ludziom do tego tak bardzo daleko. Zainspirowana. Zła, z makabrycznymi obrazami przed oczami. Prawie słyszałam ten skowyt, ten pisk pełen żałości i rozczarowania... Te oczy pełne łez, smutku, bólu. Oczy mgłą zachodzą, nogi się uginają... Te uczucia pozostaną w sercu, głuche wycie też.

piątek, 18 marca 2011

cokolwiek robię najpierw myślę o Nas. Cokolwiek myślę, jesteśmy tam My. Jestś Ty i moja chęć dzielenia z Tobą zarówno teraźniejszości jak i przyszłości. Nawet moja inspiracja istnieje dla Nas. zeby radować nasze serca i oczy.

czwartek, 17 marca 2011

A czas mija i nie ogląda się na nas czy już zrobiliśmy to, co zaplanowaliśmy czy jeszcze nie. Trochę przeraża mnie ta brutalność, ale w zasadzie jest mobilizująca. Przecież życie też na nas nie poczeka. Czemu zwlekamy z realizacją naszych pragnień i czemu uważamy, że każdy czas nie jst na to dość dobry? Ile razy otrzeźwienie przyszło za późno ? a jednak mimo to często nic nie zmieniamy i popełniamy ten sam błąd. Nic się samo nie zacznie, nic się samo nie zrobi. To my sami musimy wykonać pierwszy krok ku swojemu spełnieniu. To my sami swoimi działaniami zbliżymy się do końca realizacja naszego pragnienia. Nasze życie jest sumą naszych wyborów, decyzji i działań. Jeśli nie ja, to kto inny za mnie osiągnie moje cele...? Taka refleksja po dzisiejszej bierności, napędzanej przez natchnienie, ale jednak poprzez brak działań jest nadal biernością. bo ile warta jest myśl jeśli nie zostanie zamieniona w czyn...?

środa, 16 marca 2011

hmm... Jeszcze jakiś czas i znowu będzie można się realnie inspirować. Jeszcze tylko trochę cierpliwości. ;)

poniedziałek, 14 marca 2011

Robi się coraz piękniej... I Ty masz w tym swój udział.

czwartek, 10 marca 2011

Poranne promienie dodają energii na cały dzień. Ciepły powiw wiatru i zapach wiosny dają mnóstwo radości nawet wtedy, kiedy zapowiada się męczący dzień. Lubię oddychać pełną piersią podczas poranno-popołudniowych spacerów do pracy. Czuć wtedy Życie w całej swojej istocie. Chodźmy na spacer.


PS muszę zacząć się bardziej organizować ;) bo jak tak dalej pójdzie pozbawię się życia innego niż praca.

niedziela, 6 marca 2011

czasem zdarza się tak, że człowiek traci z oczu to, co ważne, to, co najważniejsze. Ja też straciłam siejąc jednocześnie zamęt w kilku umysłach. Jednak kazda sytuacja jest dla nas źródłem wiedzy, każda wylana łza uczy nas, jak łatwo być ich sprawcą jednocześnie uświadamiając, ze często ranimy tych, na których nam najbardziej zależy. Taki paradoks losu, a może naturalna kolej rzeczy? Wiele rzeczy zrozumiałam, wiele rzeczy chyba tak naprawdę dopiero teraz do mnie dotarło. i pośród całej mojej niewiedzy jednego jestem pewna... Nie można wyprzeć się siebie i tego, co tkwi w nas najgłębiej i nadaje naszemu życiu sens. Ja mam dwie takie rzeczy. Miłość i Przyjaźń. Które sprawiają, że cokolwiek by się nie działo zawsze będę widziała radość na swojej drodze. Często krętej, kamiennej, ale, kiedy człowiek ma kogo złapać za rękę, komu posłać ciepły uśmiech i czułe spojrzenie czuje się bezpiecznie. Nawet, kiedy przechodzi ponad przepaścią.

Dobrze jest mieć z kim milczeć o radości Życia.