piątek, 30 września 2011
staruszek
czwartek, 29 września 2011
wtorek, 27 września 2011
czwartek, 22 września 2011
środa, 21 września 2011
Zawsze mnie intrygowało skąd Carroll bierze swoje irracjonalne pomysły na ksiazki. Ta lektura co prawda chyba nie do konca na to pytanie odpowiada -jak sugeruje tył okladki- ale jest pięknym zbiorem spostrzeżeń autora dotyczących otaczającej go rzeczywistości, ale nie tylko, bo znajdziemy tam równiez kilka interesujących cytatów. Jako ze ma formę dziennika ksiązke czyta się jednym tchem :) sobota, 17 września 2011
...a oknem mały kociak bada obce mu jeszcze do niedawna tereny. Delikatnie stąpa, wszystko wokół siebie dokładnie obwąchuje a potem skacze, polujac na poruszajace sie między źdzbłami trawy stworzonka. Wszystko jest dla niego nowe i intrygujace. Przez chwilę myślałam, ze kociak sobie poszedł gdzies dalej, ale nie... schowal sie tylko w trawie i dopiero po chwili wystawil swoją malenką główkę i rozejrzał się wokół siebie. Jednak ten kawałek nowego terenu okazał się dla niego za mały, zwycięzyła młodzieńcza ciekawość i powędrował dalej, wciąz jednak dość ostroznie, co chwilę spoglądając za siebie.
I tak oto kociaczek powoli stawał się samodzielny, a jeszcze niedawno razem z bratem pod nadzorem kociej mamy, ledwo co wychylał nosek zza granicy swojego domu.