czwartek, 13 stycznia 2011
prawdziwość
Prawdziwe szczęście, prawdziwa miłość, prawdziwy dom. Odwieczne poszukiwanie prawdziwości przez czlowieka rozpoczyna się z chwilą swiadomości swojego życia, z chwilą odpowiedzialności swoich decyzji. I poszukuje każdy z nas. Jednak szukając w różnych miejscach. Czy to zatem oznacza, ze moja prawdziwość jest mniej prawdziwa od czyjejś innej? Czemu tak trudno zaakeptować, ze szczęscie to czasem "piórko na dłoni" ? Czemu tak często doszukujemy się prawdziwości we własnych imaginacjach? Zamiast zatrzymać się na moment. Przyjrzeć się temu wszystkiemu, co nas otacza. Cicho westchnąć, zachwycić się i pójsć dalej swoją drogą. Dla mnie to jest prawdziwość. Jedność z samym sobą, spójność myśli i decyzji. Szacunek do uczuć, słów, spojrzeń. A szczęście odczuwane z życia tak po prostu bez ale staje się wręcz namacalną wartoscią. Chwilami odnosi się wrażenie, że można je złapać w dłonie. Ale po co? Niech trwa a nam niech pozostanie zachwyt... a ja bardzo lubię zachwycać się światem ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najprawdziwsza ze znanych mi prawdziwości....
OdpowiedzUsuńLubie ją wiesz...?
Bardzo...