Noszone piętno zauważyłam całkiem niedawno. Skutki jakie ono wywarło też. wywiera... bo nic nie mogę z tym zrobić. nie wiem jak... ale podobno uświadomienie sobie "problemu" to krok do udanego wyleczenia się. ech...
PS zamrożenie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz