czwartek, 5 maja 2011

Kiedy gwar wokół ucichnie, kiedy wszyscy oczy do snu zamkną i śnić zaczną, kiedy pośpiech nie będzie deptał po piętach, wtedy obudzi się we mnie to, co uśpione. Odetchnę pełną piersią, przymkne oczy i upajać się będę chłodem zza okna. Ty tez będziesz już wtedy spał, snem głębokim i spokojnym. A ja czasem tylko delikatnie ustami skron Twoją musnę zaznaczając swoją obecność. A kiedy oczy zmęczone ciszą zamknąc na dłużj by się chciały, kiedy tęsknota za Twoim ciepłem będzie juz nie do zniesienia, kiedy dusza nasyci się chłodem, obcowaniem z samą sobą, wtedy położę się obok Ciebie, szepnę do ucha miłosne zaklęcie i zasnę, snem spokojnym, upojona, zainspirowana.

1 komentarz:

  1. No cóż czyli pozostaje znów udawać że śpię :P... piękne :*

    OdpowiedzUsuń