Jesienna pora powoli nadchodzi a wraz z nią potrzeba pozbierania niepoukładanych słów. Zebrać je wszystkie, ułożyć jak puzzle w jedną sensowną całość. Zebrać dla samego zebrania, dla własnego sumienia, spokoju. A potem...? a potem nadejdzie zima i wszystko przykryje śnieg.
W szeleście jesiennych słów ogrzać się niczym przy filiżance gorącej herbaty ...mmm
OdpowiedzUsuń