czwartek, 21 lipca 2011

noc

Lubie tak, jak wczoraj. Kiedy lezac obok delikatnie muskasz moja szyje swoim cieplym oddechem. Kiedy szczescie jest wręcz namacalne, a poczucie bezpieczenstwa sprawia, ze wszystko staje się proste i jasne i nie trzeba się o nic obawiać. Wtedy szybciej przychodzi sen i nawet sny są otulone niezwykłoscią mimo ze często ich treść pozostaje tajemnicą. Nie chcę innych nocy, chcę tylko takie. Z Tobą u boku.

1 komentarz:

  1. szkoda tych wspólnych poranków... na razie tylko wspólne noce... na razie... ;*

    OdpowiedzUsuń