czwartek, 1 lipca 2010

powoli wycofuję się z wirtualnego świata. Kiedyś trzeba zacząć panować nad swoim życiem, sprawami, czasem. Trzeba w końcu zacząć brać życie w swoje własne ręce a nie liczyć, ze ktoś zrobi coś za mnie. Jakiś czas temu żal było mi to wszystko usuwać...ale teraz? teraz wiem, ze są rzeczy ważne i takie które ważne się wydają. i póki nie wyrwę się z tych okowów nałogowych to nie będę mogła zacząć żyć takim życiem, jakim chcę. Mam plany, ambicje, marzenia, któe chcę spełnić. i nie pozwolę żeby cokolwiek je zniszczyło a tym bardziej moja bezmyślność czasowa i marnotrawienie cennych chwil ;-)

jest tyle rzeczy do zrobienia... ;-)


porządki czas zacząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz