powiem krótko: kryzys na całej linii.
mimo że zmęczenie nie daje jeszcze odczuć skutków emocjonalnych niedomagań, to kiedy już minie na pewno poczuję oznaki kryzysu...
potrzebuję psychicznego wsparcia... bo mimo stoickiego spokoju chwilami nie potrafię sobie poradzić z nawałem negatywnych uczuć i emocji.
piątek, 21 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz