pierwsza taka noc od dawna... pierwsza całkowicie wewnętrznie bezszelestna. Pierwsza całkowicie wolna od czegokolwiek,a mimo wszystko wypełniona po brzegi. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, w którym jestem, nie chciałabym być inna pod żadnym względem. Każda akceptacja tak naprawdę przychodzi z czasem. Gdy uświadamiamy sobie nasze słabości oraz to, że właśnie w nich tkwi nasza siła. Żyć z samym sobą też się trzeba nauczyć. I jest to jedna z trudniejszych lekcji. I możemy albo codziennie uczyć się prawdziwego siebie albo tego, kim chcielibyśmy być... Do nas należy wybór. Ja już wybrałam... A Ty ...?
Y.Tiersen- Point Mort
niedziela, 18 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz