nadszedł czas podejmowania decyzji. i znając moja naturę również czas analizowania wszystkiego... pomieszanie z poplątaniem w głowie i wszędzie gdzie nie spojrzeć, mimo że ostatnimi czasy odnosiłam wrażenie, ze wszystko jest proste jak budowa ogranizmu jednokomórkowego. Ale jak widać jednokomórkowce są brdziej skomplikowanie aniżeli zdawać się mogło...
/ ach...już pojawił się ogromny żal. juz teraz, kiedy trzeba było zweryfikować swoje plany, by były nieco bardziej realne... zadziawiająca jest ta paleta uczuć... a to wielkie rozczarowanie, które przyjdzie mi przeżyć bedzie wielką nauczką...może ta mnie w końcu czegoś nauczy...? ech...
i ta przeklęta niemoc w panowaniu nad samą sobą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz