...odpływam...odpływam i upajam się tym czuciem. myśli krążą daleko od ciała, wzrok siega dalej aniżeli jestem w stanie pojąć. duszą ogarniam całe swoje szczęście, które odczuwam każdym fragmentem siebie...niewysłowiona tęsknota, radość, niemożność doczekania się tego umiłowanego uśmiechu jest tak wielka, że...zapiera dech, odbiera mowę. i pozwala tylko trwać... ach trwać, czasu za mało zeby to wszystko dogłebnie poczuć, doświadczyć... ach...jak pięknie móc to czuć! jakze bym chciała zanurzyć się w Tobie, po oczy, po czoło... Otoczyć się Twoimi spojrzeniami...
Umiłowany...me serce ku Tobie ucieka...
środa, 4 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz